ua

Roman Jagiełło-Yagel

Добавить новую картинку!
Дата народження:
01.05.1921
Дата смерті:
17.01.2016
Категорії:
Військова людина, Полководець, Учасник Другої світової війни
Громадянство:
 єврей
Кладовище:
Встановіть кладовищі

Roman Ritter vel Roman Jagiełło-Yagel (ur. 1 maja 1921 roku w Birczy zm. 17 stycznia 2016 w Tel Awiw-Jafa) – radziecki, polski i izraelski żołnierz, pułkownik Ludowego Wojska Polskiego, generał brygady (Tat-Aluf) Armii Obrony Izraela, uczestnik II wojny światowej.

Dzieciństwo i młodość

Urodził się 1 maja 1921 w Birczy, w żydowskiej rodzinie, jako syn byłego żołnierza armii austriackiej oraz Legionów Polskich. Po ukończeniu szkoły powszechnej przeniósł się do Krakowa, do mieszkania starszej siostry, gdzie terminował u kuśnierza. Później ukończył wieczorowe gimnazjum.

II wojna światowa

Po wybuchu wojny starał się dotrzeć do rodzinnego miasta; po dotarciu na miejsce okazało się, że Bircza została zajęta i złupiona przez wojska niemieckie, zaś mieszkańcy żydowskiego pochodzenia wypędzeni. Tuż przed wkroczeniem wojsk radzieckich został zadenuncjowany przez byłego kolegę ze szkoły, jednak nie wyciągnięto wobec niego żadnych konsekwencji. W maju 1940 roku jego starszy brat dostał powołanie do armii – dzięki dobrym kontaktom z lokalnymi Rosjanami do wojska poszedł Roman. Ukończywszy szkolenie podoficerskie rozpoczął pracę tłumacza. Podczas nadbrzeżnej służby wartowniczej nad Sanem, wdał się w bójkę ze stróżującym wraz z nim żołnierzem niemieckim; aresztowany i skazany na 10 dni więzienia. Pełniąc służbę w Przemyślu pomagał uciekać Żydom zatrzymanym podczas przekraczania granicy.

Po ataku Niemiec na ZSRR walczył w Przemyślu, gdzie został ranny bagnetem. Pod Zimną Wodą postrzelony w głowę. Wraz ze swoją drużyną przedarł się do Kijowa, gdzie trafił do szpitala. Powróciwszy na front wraz ze swoją jednostką został okrążony i wzięty do niewoli. Był bity, głodzony i maltretowany przez kilkanaście tygodni. Udało mu się zbiec wraz z przyjacielem, kapitanem lotnictwa, i obaj przedarli się na radziecką stronę frontu w pobliżu Charkowa. Zgodnie z rozkazem Stalina, jak wszyscy byli jeńcy, został aresztowany i brutalnie przesłuchany. Po 10 dniach bicia, uniewinniony i przeniesiony do Biełgorodu.

Miał brać udział w brawurowym planie pochwycenia niemieckich oficerów, jednak z racji żydowskiego pochodzenia został oskarżony o szpiegostwo i ostatecznie wycofany z oddziału.

Od końca 1941 roku starał się przedrzeć do Polskich Sił Zbrojnych generała Władysława Andersa – trafił najpierw do Nowosybirska, gdzie lokalna komórka NKWD zorganizowała mu przesłuchanie. Obolały jechał etapami do Alejska, później furmanką do Taszkentu i Yangiyo‘l. Na miejscu dowiedział się, iż Armia Andersa już odjechała.

Po powrocie do Alejska zaciągnął się do 1 Dywizji Piechoty jako komendant transportu. Przez Diwowo dotarł do Sielc nad Oką, którą sforsowali tratwami. Tam też zmienił nazwisko na Jagiełło[2], nie chcąc być rozpoznanym jako Żyd. W Sielcach trafił do podchorążówki i ze stopniem starszego sierżanta został mianowany dowódcą plutonu w czwartej kompanii 1. pułku. Podczas ćwiczeń poprzedzających bitwę pod Lenino był świadkiem tragicznego wypadku jednego z jego żołnierzy, który przy rzucaniu granatu został śmiertelnie ugodzony w serce łyżką.

W trakcie bitwy ponownie ranny – przeszyty kulą trafił do szpitala polowego. Po wyzdrowieniu powrócił do dywizji pod Smoleńsk, gdzie awansowano go na podporucznika i zastępcę dowódcy swojej kompanii.

Maszerując na zachód dywizja trafiła do Berdyczowa, gdzie Jagiełło dowiedział się o tragicznych losach Żydów. Następnie wojsko radzieckie przeszło przez Lublin, Warszawę (gdzie otrzymał kolejną ranę), by ostatecznie dotrzeć do Berlina.

Okres powojenny

Po wojnie Jagiełło ponownie znalazł się w Krakowie, został mianowany komendantem szkoły wojskowo-partyjnej. Współpracował z młodymi Żydami, którzy chcieli uciec do Palestyny, by wstąpić do antybrytyjskiej organizacji Hagana – dostarczył im amunicję do czeskiej broni, w którą byli zaopatrzeni.

Być może za tę kolaborację został aresztowany i przesiedział 9 miesięcy w więzieniu Montelupich, jednak nigdy nie postawiono mu zarzutów – został wypuszczony i zwolniony z wojska. Zaproponowano mu objęcie funkcji komendanta portu morskiego w Szczecinie. Po dwóch latach pracy w tym mieście dostał ofertę ponownej pracy w wojsku.

Przeszedłszy kursy zajmował kolejne stanowiska w oddziałach liniowych. Prędko został dowódcą pułku i objął komendę nad garnizonem w Skierniewicach. Jednak na drodze jego kariery pojawił się problemy stwarzane przez generała Józefa Dziadurę, nie szczędzącego antysemickich uwag pod adresem nowo mianowanego pułkownika. W 1955 roku, w geście rozpaczy, postrzelił generała oraz siebie. Spędził pół roku w szpitalu. Groził mu sąd wojskowy i, prawdopodobnie, kara śmierci, jednak dzięki interwencji generała Jana Frey-Bieleckiego u marszałka Konstantego Rokossowskiego został tylko zawieszony w obowiązkach.

W 1957 roku, jak wielu obywateli polskich żydowskiego pochodzenia, wyemigrował do Izraela. Początkowo miał problemy z adaptacją, ostatecznie trafił do tamtejszego wojska. Został przyjęty ze stopniem podporucznika straży pogranicza i zmienił nazwisko na łatwiejsze do wymówienia "Yagel".

Tuż przed emeryturą zatrudniła go izraelska policja, aby zreorganizował ochronę portu lotniczego w Tel Awiwie. Później zajmował się ochroną izraelskich samolotów na lotniskach Schwechat w Wiedniu, a następnie w całej Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych. Był najstarszym żołnierzem służby czynnej w siłach Izraela. Kiedy odchodził na emeryturę przyznano mu stopień generała brygady (Tat-Aluf).

W ostatnim okresie życia był wiceprezesem Związku Weteranów Wojsk Polskich w Izraelu oraz ambasadorem międzynarodowej organizacji Helping Hand Coalition" ("HHC" Koalicja Pomocna Dłoń") prowadzącej działania na rzecz ocalonych z Holocaustu.

 

Джерело: wikipedia.org

немає місць

    loading...

        Не вказано події

        Ключові слова