Katastrofa statku Costa Concordia
Katastrofa statku Costa Concordia – katastrofa morska włoskiego statku wycieczkowego "Costa Concordia", do której doszło 13 stycznia 2012 w pobliżu wysepki Isola del Giglio na Morzu Śródziemnym. Uznaje się, że jest to katastrofa największego statku pasażerskiego w historii wypadków statków pasażerskich w czasach nowoczesnych.
Katastrofa
Wieczorem 13 stycznia statek "Costa Concordia" wypłynął z portu w Civitavecchia w tygodniowy rejs po Morzu Śródziemnym. Jednostka obrała kurs do Savony w południowej Ligurii. Na pokładzie znajdowało się 3206 pasażerów i 1023 członków załogi (w tym 12 Polaków).
O 21:45 w pobliżu wyspy Isola del Giglio statek uderzył w najmniejszą z wysepek Le Scole, na głębokości 8 m w odległości 92-96 m od brzegu, ok. 500 m na południe od portu. Według pierwszych zeznań kapitana, skała ta była nieoznaczona na mapach morskich, jakich używał. Jednak kolejne etapy śledztwa ujawniły, że kapitan z premedytacją chciał przepłynąć przez wąski na około 68 metrów przesmyk pomiędzy dwiema skałami.
Po zderzeniu statek zwolnił z 15 węzłów do około 6 (z 28 do 11 km/h). Na skutek gwałtownego wtargnięcia wody do pomieszczeń statku nastąpiła awaria siłowni, jednostka utraciła zdolność manewrowania i zaczęła się stopniowo przechylać. Dryfując na odległość około 1 km "Costa Concordia" bezwładnie zawróciła a następnie osiadła na skałach przed wejściem do małego portu na Isola del Giglio.
Wdzierająca się do kadłuba woda oraz podparcie na skałach przemieściły środek ciężkości statku i sprawiły, że "Costa Concordia" zaczęła się silnie przewracać na prawą burtę i ostatecznie osiadała na skalistej mieliźnie z przechyłem około 80°, w odległości kilkudziesięciu metrów od skał wybrzeża. Pod wodą znalazła się połowa jednostki. W lewej, wystającej nad wodę burcie wraku szybko odkryto dziurę długości ok. 50 m, którą spowodowało pierwotne wpłynięcie statku na podwodną skałę.
Według wstępnych hipotez, przyczyną katastrofy był błąd kapitana, Francesco Schettino, który nakazał zmienić kurs, tak aby pasażerowie mieli dobry widok na oświetloną nocnymi lampami wyspę. Na mapach będących w posiadaniu załogi miało nie być zaznaczonych skał w pobliżu wybrzeża, choć te tłumaczenia kapitana nie zostały dotąd potwierdzone.
Ewakuacja
W wyniku przechylenia się statku i szybkiego nabierania wody, poważnie utrudnione było natychmiastowe wodowanie łodzi ratunkowych. Dopiero po 45 min. udało się je spuścić na wodę. W tym czasie część pasażerów zdecydowała się na próbę przepłynięcia morza wpław. W wyniku tych prób 3 miały utonąć, 6 zostało poważnie rannych a ok. 100 musiała wyłowić lokalna straż pożarna.
Z pomocą przybyło pięć helikopterów, będących w służbie Straży Wybrzeża, Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych. Część pasażerów została jednak odcięta na przewróconym statku. Z tego powodu w dniach 14 i 15 stycznia wrak przeszukiwali nurkowie i strażacy; 15 stycznia udało im się uratować koreańskie małżeństwo i członka załogi, który złamał nogę.
Skutki
W wyniku katastrofy śmierć poniosły 32 osoby; ranne zostały 64 osoby. 15 stycznia aresztowano kapitana Francesco Schettino i jego pierwszego oficera, pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci i porzucenia statku przed ewakuacją wszystkich pasażerów. Obecnie badane są nie tylko przyczyny katastrofy, ale także dlaczego statek nie wysłał sygnału mayday. Poszukiwaczom udało się odnaleźć czarne skrzynki, jednak po kilku dniach media poinformowały, że czarne skrzynki są zniszczone.
Eksperci uważają, że statek został całkowicie utracony, a wysokość odszkodowania szacuje się na co najmniej 0,5 mld $.
Operacja wydobycia wraku
Niezwłocznie po katastrofie specjalnie powołany zespół rozpoczął opracowywanie procedury usunięcia wraku. Operacją, realizowaną przez włosko-amerykański koncern Titan-Micoperi, kierował 52-letni Nick Sloane z RPA. Opracowano nowatorską metodę wydobycia przechylonego o 65 stopni statku. W miejscu docelowego ustawienia wraku wybudowano sztuczne podłoże złożone z 16 000 ton cementu i 6 platform a następnie za pomocą 56 lin oraz specjalnych zbiorników balastowych umocowanych do burty rozpoczęto pionizację statku. Przygotowania do operacji trwały ponad rok, natomiast jej kulminacyjny moment zaplanowano na 16 września 2013 r. Dzień później około godziny 4:00 czasu lokalnego potwierdzono zakończenie trwającej przeszło 19 godzin operacji. Kadłub statku nie rozpadł się.
Według zapowiedzi właściciela statku wrak po odholowaniu ma zostać zezłomowany.
Koszt całego przedsięwzięcia został oszacowany na co najmniej 600 milionów euro.
W niedzielę 27 lipca 2014 roku statek zakończył swój ostatni rejs i w towarzystwie kilkunastu holowników dobił nad ranem do portu w Genui. Wydarzenie to wzbudziło spore zainteresowanie turystów, którzy obserwowali zbliżający się konwój z pobliskiej latarni morskiej.
Powiązane wydarzenia
Mapa
Źródła: wikipedia.org