U wybrzeży Szkocji zatonął statek handlowy z polską załogą
U północnych wybrzeży Szkocji zatonął cementowiec, na którego pokładzie byli Polacy - poinformował PortalMorski.pl. Ośmiu członków załogi, prawdopodobnie siedmiu Polaków i jeden Filipińczyk, uznaje się za zaginionych.
W zakrojonej na szeroką skalę akcji poszukiwawczej brały udział śmigłowce, dwa statki ratownicze i znajdujące się w pobliżu jednostki. W rejonie katastrofy pozostał holownik, który ostrzega przepływające statki.
Częściowo zatopiony kadłub statku, z wystającą pionowo do góry częścią dziobową, zauważono z promu przepływającego przez cieśninę Pentland Firth. Przewrócenie statku, w połączeniu z faktem, że nie odnotowano wezwań o pomoc z niego, może świadczyć o tym, że doszło do tragedii, w której statek przewrócił się lub zaczął tonąć tak nagle i szybko, że nie zdążono z jego pokładu wysłać sygnału Mayday.
Ostatnia potwierdzona obserwacja statku pochodzi z piątku z godz. 13. 83-metrowy, 30-letni "Cemfjord" płynął z ładunkiem ok. 2 tys. ton cementu z Aalborga do portu Runcorn w Chesire. Płynął bez żadnych problemów, ale pogoda była bardzo zła.