Katastrofa samolotu IŁ-62M w Lesie Kabackim
Katastrofa lotnicza w Lesie Kabackim – katastrofa lotnicza samolotu pasażerskiego Ił-62M SP-LBG Tadeusz Kościuszko Polskich Linii Lotniczych LOT, która wydarzyła się 9 maja 1987 w czasie lotu nr LO 5055 na trasie Warszawa–Nowy Jork, w trakcie podchodzenia do lądowania awaryjnego, po awarii silników.
Komisja badająca przyczyny katastrofy ustaliła, że w końcowej fazie podchodzenia do lądowania awaryjnego, w wyniku rozszerzających się uszkodzeń powstałych w układach samolotu i pożaru na jego pokładzie załoga utraciła możliwość efektywnego nim sterowania, czego następstwem było zderzenie samolotu z ziemią. Katastrofa wydarzyła się w Warszawie, na południowym skraju Lasu Kabackiego, 5700 metrów od progu drogi startowej na kierunku 33 lotniska Warszawa-Okęcie.
W wyniku katastrofy śmierć na miejscu poniosły 183 osoby – wszystkie znajdujące się na pokładzie samolotu, a sam samolot został zniszczony. Zniszczone zostały również drzewa w Lesie Kabackim na obszarze prostokąta o wymiarach około 370 × 50 metrów.
Pod względem liczby ofiar jest to największa katastrofa lotnicza w historii polskiego lotnictwa.
Przebieg lotu przed awarią
W momencie rozpoczynania procedury startu panowały sprzyjające warunki atmosferyczne, słoneczna pogoda, niebo było bezchmurne i wiał lekki wiatr.
Masa startowa samolotu wynosiła 167 ton.
Procedura startu lotu nr LO 5055 rozpoczęła się o godzinie 10:07. Ustalono, że start nastąpi z drogi startowej na kierunku 33. Zgoda na start została wydana o godzinie 10:17 i po rozbiegu samolot Ił-62M SP-LBG Tadeusz Kościuszko o godzinie 10:18 znalazł się w powietrzu.
Zgodnie z instrukcjami przekazywanymi ze stanowiska kontroli żeglugi powietrznej dowódca statku powietrznego rozpoczął wznoszenie samolotu na pułap przelotowy drogi lotniczej R-23 w kierunku Grudziądza. Opuszczenie przestrzeni powietrznej Polski zaplanowane zostało w okolicach Darłowa.
W trakcie opuszczania przestrzeni powietrznej kontroli zbliżania lotniska Warszawa-Okęcie kontroler nakazał utrzymać pułap lotu na wysokości 16 000 stóp (4877 metrów) ze względu na to, że podczas wznoszenia, w momencie mijania przez samolot radiolatarni TMN (w pobliżu Płońska) nie został osiągnięty pułap 18 000 stóp (5486 metrów). Na wysokości 17 000 stóp (5182 metrów) w tym samym czasie odbywały się loty samolotów wojskowych, z którymi kontrola cywilna nie miała łączności i nie mogłaby separować samolotów na bezpiecznym dystansie podczas zmiany pułapu.
Poza radiolatarnią TMN kontrolę żeglugi powietrznej samolotu SP-LBG przejęło stanowisko kontroli obszaru i samolot leciał dalej na wysokości 16 000 stóp.
Do godziny 10:41 lot przebiegał bez zakłóceń.
Awaria, jej następstwa i przygotowanie do lądowania awaryjnego
O godzinie 10:31 załoga samolotu otrzymała ze stanowiska kontroli obszaru polecenie przyspieszonego wznoszenia na pułap przelotowy wynoszący 31 000 stóp (9449 metrów). Mechanik pokładowy zwiększył obroty silników dając im pełną moc startową, z którą to mocą silniki pracowały przez następne 30 sekund.
W momencie przelotu nad miejscowością Warlubie, przy prędkości 815 km/h i na wysokości 8200 metrów, o godzinie 10:41 (w 23 minucie lotu) załoga samolotu stwierdziła utratę hermetyczności (dekompresję) kadłuba oraz utratę dwóch silników i pożar samolotu.
Kapitan Pawlaczyk zgłosił sytuację awaryjną do stanowiska kontroli żeglugi powietrznej i podjął decyzję o zejściu z zaplanowanej trasy lotu z powodu niebezpieczeństwa, zawróceniu i skierowaniu samolotu do Warszawy. Ze względu na dehermetyzację samolotu kapitan zadecydował także o stosunkowo szybkim obniżeniu pułapu lotu do 4000 metrów. W trakcie manewru zawracania stwierdzono nieprawidłowe działanie steru. O godzinie 10:44 sygnalizacja samolotu wskazała ugaszenie pożaru silnika i rozpoczęto przygotowanie do zrzutu paliwa.
Masa samolotów typu Ił-62M podczas lądowania nie powinna przekraczać 107 ton, a od momentu startu zużyte zostało 6 ton paliwa. Lądowanie przeciążonego samolotu może narazić go na poważne uszkodzenia, dotyczy to w szczególności samolotu mającego lądować awaryjnie. Zrzut paliwa dozwolony był wyłącznie w locie po linii prostej, a zabroniony podczas krążenia nad ograniczonym obszarem.
Mechanik pokładowy stwierdził, iż prawidłowo funkcjonuje tylko jeden (z dostępnych czterech) generator prądu elektrycznego. Sytuacja taka powodowała niedostatek mocy do zasilania prądem elektrycznym układów samolotu i w celu jej przeciwdziałania wyłączono zbyteczne w tym momencie odbiorniki prądu.
Pojawiły się kłopoty z awaryjnym zrzutem paliwa. Zawory zrzutu paliwa sterowane były elektrycznie i nie działały prawidłowo ze względu na pojawiające się zaniki prądu w obsługującej je sieci. Kapitan stwierdził także nieprawidłowe funkcjonowanie steru wysokości. Regulacji steru wysokości mógł dokonywać wyłącznie przy użyciu trymera, który normalnie służy do aerodynamicznego wyrównoważenia samolotu.
Przez chwilę rozpatrywano możliwość lądowania na lotnisku Gdańsk-Rębiechowo, jednak kapitan Pawlaczyk skierował ostatecznie samolot do Warszawy.
Nieznana dla załogi pozostawała przyczyna występowania problemów z samolotem. Na pokładzie przypuszczano, iż w samolot coś musiało uderzyć. Jeden z członków załogi określił zaistniałą sytuację słowami: Eksplozja była na silniku!
Ze względu na niedostatek mocy silników (dwa – nr 1 i 2 były wyłączone, samolot leciał tylko na dwóch silnikach) i duże obciążenie samolotu (problemy z awaryjnym zrzutem paliwa) kapitan Pawlaczyk nie mógł utrzymać wysokości lotu. Następowało stopniowe obniżanie pułapu lotu. W związku z pogarszaniem się sytuacji kapitan Pawlaczyk poprosił o skierowanie samolotu do lądowania awaryjnego na wojskowym lotnisku Modlin.
Ze stanowiska kontroli ruchu lotniczego w Warszawie skontaktowano się z wojskową kontrolą ruchu lotniczego, celem załatwienia zgody na lądowanie samolotu SP-LBG na lotnisku Modlin. W tym czasie załoga samolotu konsultowała zasadność lądowania na lotnisku Modlin, przede wszystkim uwzględniając brak wiedzy na temat warunków technicznych drogi startowej i warunków atmosferycznych, które mają kluczowe znaczenie przy lądowaniu samolotu, a w szczególności samolotu lądującego awaryjnie.
Kapitan Pawlaczyk, w związku z pogarszaniem się możliwości efektywnego sterowania samolotem ponaglał stanowisko kontroli ruchu lotniczego w Warszawie, zgłaszając, iż sytuacja staje się krytyczna i zachodzi konieczność jak najszybszego lądowania awaryjnego. W tym czasie samolot obniżył pułap lotu do około 3000 metrów. W tym czasie odkryto też iskry z tyłu samolotu.
Zgoda na lądowanie na lotnisku Modlin została wydana o godzinie 10:54. Kapitan podjął decyzję o rozpoczęciu przygotowania do awaryjnego lądowania na lotnisku Modlin i uzyskał informacje o położeniu, długości drogi startowej oraz kierunku podejścia do niej.
Ponieważ przedłużało się uzyskanie informacji o warunkach atmosferycznych panujących na lotnisku Modlin, a przede wszystkim o kierunku wiatru – podano warunki panujące na lotnisku Warszawa-Okęcie – załoga odbyła naradę ponownie rozpatrując możliwość lądowania na lotnisku w Warszawie. Brano pod uwagę przede wszystkim fakt, iż Warszawa-Okęcie dysponuje pełnym zabezpieczeniem na wypadek rozbicia samolotu, co w tym przypadku było prawdopodobne. Ostateczną decyzję o godzinie 11:00 podjął kapitan Pawlaczyk, kierując samolot na lotnisko Warszawa-Okęcie i rezygnując z lądowania na lotnisku Modlin. Lotnisko Warszawa-Okęcie miało służby ratownicze dobrze przygotowane na okoliczność awaryjnego lądowania dużego samolotu pasażerskiego i wyposażone w sprzęt przeciwpożarowy i ratowniczy. Lotnisko Modlin pod tym względem nie było tak dobrze wyposażone, niemniej było przygotowane na taką sytuację. Kapitan Pawlaczyk o tym wiedział. W momencie podjęcia decyzji o kontynuacji lotu do Warszawy samolot znajdował się w odległości około 90 kilometrów od lotniska Warszawa-Okęcie i leciał z prędkością 495 km/h na wysokości 2050 metrów.
Kontrola ruchu lotniczego skierowała samolot na Piaseczno. Kapitan wezwał do kabiny Marię Berger – instruktorkę stewardes, zarządził przygotowanie pasażerów do lądowania awaryjnego i zajęcie właściwych miejsc podczas tej operacji.
W tym czasie (godzina 11:04) w zbiornikach samolotu było jeszcze około 35 ton paliwa, powiodło się otwarcie zaworów zrzutowych i ponownie dokonywano zrzutu paliwa, aż do poziomu 32 ton, w którym to momencie zrzut paliwa ponownie został przerwany.
W trakcie zbliżania się do lotniska ze względu na pożar na pokładzie samolotu kapitan Pawlaczyk zażądał prowadzenia samolotu na pas 15/33 na kierunek 15, załoga miała jednak kłopoty z dokładnym ustaleniem lokalizacji samolotu względem drogi startowej. Kapitan Pawlaczyk podjął w tej sytuacji decyzję o podchodzeniu do lądowania na kierunek 33 od strony Piaseczna. Samolot nadlatywał z północnego zachodu i musiał w tym celu od zachodu okrążyć lotnisko Okęcie nad Raszynem. Pozwalało to na lądowanie pod wiatr, z mniejszą prędkością przyziemienia, która była kompensowana prędkością wiatru oraz po bardziej stromej trajektorii.
Gdy samolot znajdował się w okolicy Józefosławia, około 10 kilometrów od drogi startowej, odpadły od niego przepalone elementy konstrukcji i wyposażenia gospodarczego wzniecając w tym rejonie pożar.
Zaginięcie Hanny Chęcińskiej
W trakcie przygotowań na pokładzie samolotu do lądowania awaryjnego stewardesy stwierdziły brak na pokładzie samolotu jednej z nich – Hanny Chęcińskiej. Załoga łączyła brak stewardesy z przypuszczalnym wyrwaniem drzwi. W prasie opisującej katastrofę pojawiły się informacje sugerujące, że Hanna Chęcińska została wyssana na zewnątrz samolotu w momencie dehermetyzacji kadłuba i o znalezieniu jej szczątków. W rzeczywistości ciała Hanny Chęcińskiej nigdy nie odnaleziono, pomimo poszukiwań prowadzonych przez pułk ZOMO w lasach w okolicy Warlubia.
Ciała Hanny Chęcińskiej nie odnaleziono również na miejscu katastrofy. Prawdopodobnie Hanna Chęcińska w momencie dekompresji przebywała w pomieszczeniu technicznym, które zostało uszkodzone odłamkami rozerwanej turbiny i wtedy – w wyniku spadku ciśnienia i braku tlenu straciła przytomność i zginęła w pożarze tylnej części kadłuba, a jej ciało pozostało nierozpoznane wśród innych 62 niezidentyfikowanych zwłok.
Przebieg katastrofy i jej następstwa
Końcowa faza podchodzenia samolotu Ił-62M SP-LBG do lądowania awaryjnego rozpoczęła się o godzinie 11:08. Na pokładzie włączyła się sygnalizacja braku wysunięcia podwozia. Kontrola ruchu lotniczego zaproponowała poprowadzenie samolotu jak najkrótszą drogą, a kapitan Pawlaczyk, mając coraz większe problemy ze sterowaniem samolotem, realizował w tym celu ciaśniejszy zakręt.
Brak wysunięcia podwozia oznaczał, że samolot będzie musiał lądować "na brzuchu". Ponadto załoga zgłosiła wybuch pożaru, który został zlokalizowany w luku bagażowym samolotu.
Kontrola ruchu lotniczego bezustannie podawała kierunek, jaki kapitan Pawlaczyk powinien obierać, aby lądowanie się powiodło. W ostatniej fazie lotu rozprzestrzenianie pożaru na pokładzie samolotu było coraz większe. Pożar był widoczny dla świadków obserwujących samolot z ziemi. Ogień uszkodził układ sterowania trymerem, co spowodowało, że samolot leciał niejednostajnie – na przemian opadając i wznosząc się. Niespełna 6 kilometrów przed lotniskiem kolejnego wahnięcia nie udało się zlikwidować i samolot został skierowany w kierunku ziemi, do Lasu Kabackiego.
Na jedną minutę przed uderzeniem samolotu w ziemię kapitan Pawlaczyk poinformował: Kręcimy w lewo. Zrobimy wszystko, co możemy.
O godzinie 11:12:13 samolot Ił-62M SP-LBG Tadeusz Kościuszko z prędkością wynoszącą około 470 km/h zaczął ścinać pierwsze drzewa Lasu Kabackiego. Ostatnie zarejestrowane słowa z pokładu samolotu brzmiały: Dobranoc! Do widzenia! Cześć! Giniemy!.
W wyniku uderzenia samolotu w drzewa i ziemię nastąpiła całkowita dezintegracja jego konstrukcji. Fragmenty samolotu zostały rozrzucone na przestrzeni około 370 metrów. Pozostałe w zbiornikach paliwo zapaliło się i w miejscu katastrofy wybuchł pożar.
Wszystkie osoby przebywające na pokładzie samolotu poniosły śmierć na miejscu w wyniku uderzenia samolotu w drzewa i ziemię.
W samolocie znajdowało się 11 członków załogi i 172 pasażerów. Wśród zabitych było 17 obywateli USA i 21 Polaków mieszkających stale za granicą. Najstarszą pasażerką była 95-letnia Kazimiera Hanson-Adrian – Amerykanka polskiego pochodzenia, najmłodszą zaś półtoraroczna Yvette Victoria Trubisz podróżująca wraz z rodzicami. Wśród pasażerów było pięciu pracowników Polskich Linii Lotniczych LOT.
Jedna osoba – kobieta, która nie zgłosiła do odprawy futra, nie zdążyła wsiąść na pokład samolotu przed jego odlotem z powodu przedłużenia procedury jej odprawy celnej.
Akcja ratunkowa na miejscu katastrofy
Straż pożarna w Warszawie otrzymała o godzinie 11:08 informację, że samolot będzie awaryjnie zrzucał paliwo, a o godzinie 11:09 wieża kontroli ruchu lotniczego przekazała dodatkowo informację o prawdopodobieństwie pożaru. Oficer dyżurny straży pożarnej informację o katastrofie otrzymał o godzinie 11:12 z Lotniskowej Straży Pożarnej lotniska Warszawa-Okęcie. Informacja ta została także w tym samym momencie przekazana przez kobietę zamieszkałą na ulicy Jagielskiej 1, która poinformowała, że widzi ogień i dym unoszący się z Lasu Kabackiego.
Oficer dyżurny zażądał niezwłocznie maksymalnej liczby karetek pogotowia oraz sił milicyjnych. Akcją straży pożarnych dowodził płk Edward Gierski.
Pierwszym zadaniem było ugaszenie pożaru na obszarze około 6 hektarów oraz zabezpieczenie terenu katastrofy przed zbiegowiskiem. Pobieżne oględziny miejsca katastrofy i wygląd szczątków rozbitego samolotu nie wskazywały na możliwość przeżycia osób znajdujących się na pokładzie samolotu. Strażacy przystąpili jednak do penetracji obszaru o powierzchni około 7 hektarów, celem poszukiwania osób potrzebujących pomocy.
Ponadto w rejonie podchodzenia samolotu do lądowania palił się las. Pożar wywołały części, które odpadły od płonącego samolotu oraz zrzucane paliwo.Pożary zostały ugaszone około godziny 12:00. Ogółem ze strony straży pożarnej w akcji udział brały 44 sekcje gaśnicze i 195 strażaków.
W rejonie Grudziądza przeprowadzono poszukiwania części uszkodzonego samolotu, których nie odnaleziono w miejscu katastrofy, a co do których były przypuszczenia, że wypadły z silnika w tamtym rejonie. W poszukiwaniach wzięło udział ponad 700 żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego oraz miejscowa ludność cywilna.
W szczątkach rozbitego samolotu odnaleziono rejestrator głosu oraz rejestrator parametrów lotu potocznie znane jako "czarna skrzynka".
Z miejsca katastrofy odzyskano część bagażu pasażerów samolotu. Wśród nich był egzemplarz Biblii, na którego stronie tytułowej zapisano: Dn. 9.05.1987 r. Awaria w samolocie co będzie Boże Halina Domeracka 02-647 Warszawa ul. R. Tagore....
Żadne z ciał nie zostało znalezione w całości. Z tej przyczyny udało się zidentyfikować zwłoki jedynie 121 osób.
Kontrowersje związane z przebiegiem akcji ratunkowej
Po akcji ratunkowej w prasie pojawiły się informacje o zdarzających się przypadkach rabowania kosztowności na miejscu katastrofy i okradania szczątków zwłok z biżuterii. Prokuratura przeprowadziła czynności w tej sprawie. W orzeczeniu nie potwierdziła, aby na miejscu katastrofy dokonywano kradzieży mienia ofiar.
Prawdopodobnie przypadki okradania zwłok miały jednak miejsce przed przybyciem milicji i wojska, zanim zabezpieczono rejon katastrofy przed dostępem osób niepowołanych.
Rodzina Haliny Domerackiej odzyskała należące do niej przedmioty, które znajdowały się na pokładzie samolotu w momencie katastrofy. Były to: skórzana torebka, zdjęcia, paszport, okulary, rozmówki angielskie i kaseta magnetofonowa. W torebce brakowało jednak pieniędzy w kwocie 400 dolarów i 10 tys. złotych. Pomimo przedstawienia przez rodzinę dokumentów bankowych uznano, że nie może być to dowodem na to, iż Halina Domeracka posiadała pieniądze przy sobie w chwili katastrofy.
W kolejności alfabetycznej podajemy pełną listę 183 ofiar katastrofy w Lesie Kabackim:
- Anna Małgorzata Adamska – 47 lat
- Włodzimierz Auguścik – 46 lat
- Władysław Bałdyga – 64 lata
- Halina Barszczowska-Jarosz – 46 lat
- Maria Berger-Sanderska – 39 lat
- Stefan Bidelski – 37 lat
- Krystyna Błażejewska – 39 lat
- Krystyna Boczar – 57 lat
- Leszek Bogdan – 43 lata
- Mirosław Borowski – 37 lat
- Antoni Brodziński – 60 lat
- Henryk Brzezik – 34 lata
- Bertha Bukowski – 54 lata
- Jan Buła – 31 lat
- Stanisław Byra – 63 lata
- Henry Chechowski – 39 lat
- Hanna Chęcińska – 36 lat
- Ryszard Chmielewski – 54 lata
- Halina Chmura – 22 lata
- Vincent Joseph Cwik – 29 lat
- Zdzisław Czajczyński – 58 lat
- Wiesława Czapkowska-Starczyk – 28 lat
- Bronisław Czechorowski – 35 lat
- Irena Czuzdaniuk – 50 lat
- Anna Dalska-Stec – 32 lata
- Waldemar Dąbkowski – 24 lata
- Halina Domeracka – 59 lat
- Stefan Drapała – 57 lat
- Antonina Duba – 49 lat
- Bernard Duba – 49 lat
- Jerzy Duszyński – 36 lat
- Krystyna Dymek – 41 lat
- Maria Dytrych – 25 lat
- Jadwiga Elbert-Chmielnicka – 41 lat
- Edward Feret – 37 lat
- Joanna Filus-Brak – 5 lat
- Kazimierz Filus-Brak – 39 lat
- Tadeusz Gierlach – 51 lat
- Danuta Gil-Laganowska – 47 lat
- Jadwiga Głębocka – 45 lat
- Roman Głębocki – 50 lat
- Antoni Głowacki – 33 lata
- Irena Gospodarczyk-Szklarska – 71 lat
- Władysława Grabias – 33 lata
- Janina Gregorczyk – 54 lata
- Marian Grzejka – 52 lata
- Kazimiera Hanson-Adrian – 95 lat
- Ludwik Jabłecki – 59 lat
- Artur Jaroszyński – 30 lat
- Dorota Jóźwik – 34 lata
- Stanisław Kabaj – 63 lata
- Lubomir Kaczor – 25 lat
- Janina Kalinowska – 62 lata
- Mirosława Karczewska – 38 lat
- Leopold Karcher – 54 lata
- Zenon Karwowski – 38 lat
- Aniela Kirsch – 45 lat
- Katarzyna Klimaszko – 65 lat
- Stanisław Kłos – 67 lat
- Wojciech Kłossek – 43 lata
- Helena Knapik – 42 lata
- Grzegorz Kolarzyk – 28 lat
- Tadeusz Kołdras – 40 lat
- Antoni Kołek – 33 lata
- Edward Kossak-Główczewski – 41 lat
- Władysława Kozakowska – 60 lat
- Stanisław Krukierek – 77 lat
- Halina Kruszewska – 47 lat
- Jacek Kuciak – 49 lat
- Krystyna Kuciak – 45 lat
- Anna Kulesza – 44 lata
- Bogusława Kurdyła – 20 lat
- Anna Łatka – 74 lata
- Stanisław Łęcki – 57 lat
- Lesław Łykowski – 54 lata
- Henryk Andrzej Mach – 39 lat
- Anna Maciąg – 41 lat
- Zofia Mackiewicz – 57 lat
- Chester Stanley Mailn – 74 lata
- Kazimierz Majchrzak – 31 lat
- Marian Małż – 42 lata
- Izabela Masłyk – 59 lat
- Andrzej Maziarz – 31 lat
- Jan Mazur – 32 lata
- Richard McConnel Clark – 51 lat
- Leokadia Męcikalska – 44 lata
- Tadeusz Miasik – 33 lata
- Anna Michalak – 83 lata
- Halina Miencicka – 58 lat
- Sylwestra Migiel – 37 lat
- Kazimierz Misiewicz – 41 lat
- Michał Miśkowicz – 38 lat
- Anna Murdyła-Dudziak – 35 lat
- Richard Joseph Nesgoda – 43 lata
- Robert Leonard Nesgoda – 51 lat
- Kazimierz Niemyjski – 36 lat
- Julianna Oberbeck – 62 lata
- Dariusz Odolecki – 25 lat
- George Olschewski – 37 lat
- Irena Orłów – 52 lata
- Kazimiera Orzeł – 48 lat
- Tadeusz Osipa – 42 lata
- Małgorzata Ostrowska – 29 lat
- Lucyna Pasińska – 48 lat
- Bogdan Paszczuk – 60 lat
- Henryk Paszczuk – 51 lat
- Irene Patrylak – 51 lat
- Zygmunt Pawlaczyk – 59 lat
- Władysław Pawłowski – 66 lat
- Anna Piękos – 48 lat
- Władysława Pisula – 47 lat
- Mieczysław Płatnerz – 56 lat
- Beata Płonka – 24 lata
- Martha Louse Pocelay – 25 lat
- Aleksander Pogorzelski – 70 lat
- Lucjan Pogorzelski – 45 lat
- Jolanta Potyra – 41 lat
- Adam Prus – 35 lat
- Zenon Przechera – 28 lat
- Stanisław Puzio – 41 lat
- Barbara Rogańska – 59 lat
- Urszula Rudnicka – 56 lat
- Zofia Rudnicka – 57 lat
- Kazimierz Rudnicki – 60 lat
- Krystyna Rudzińska – 55 lat
- Stanisław Rusnaczyk – 30 lat
- Helena Rutkowska – 72 lata
- Leonarda Rutkowska-Sawko – 49 lat
- Marian Rutkowski – 22 lata
- Wiktor Rutkowski – 53 lata
- Michalina Rycerz – 61 lat
- Marianna Ryczak – 58 lat
- Alicja Sadowska – 40 lat
- Władysław Sadowski – 48 lat
- Irena Salmonowicz – 62 lata
- Mikołaj Sawczyński – 51 lat
- Regina Schaumkkessel – 55 lat
- Katarzyna Sigda-Papa – 52 lata
- Laudine Sikora – 43 lata
- Krystyna Siwik – 40 lat
- Jan Skibniewski – 44 lata
- Mieczysław Słomka – 42 lata
- Jan Sobolewski – 41 lat
- Adam Sosnowski – 69 lat
- Helena Sosnowski – 66 lat
- Kazimierz Stec – 37 lat
- Ewa Surgał – 27 lat
- Stefania Szulc – 52 lata
- Wacław Śliwowski – 42 lata
- Jan Teodoruk – 31 lat
- Józef Teresak – 30 lat
- Andrzej Tokarzewski – 57 lat
- Anna Tomczyk – 38 lat
- Henryk Tomkiel – 64 lata
- Anna Torba – 50 lat
- Janusz Trubisz – 30 lat
- Yvette Victoria Trubisz – 2 lata
- Cecylia Trubisz-Famulak – 32 lata
- Ewa Trusewicz – 4 lata
- Jolanta Trusewicz – 25 lat
- Helena Turziak – 48 lat
- Bronisław Urban – 58 lata
- Bronisława Urban – 63 lata
- Zofia Wacht – 78 lat
- Andrzej Wesołowski – 35 lat
- Elisabeth Grace Widerynski – 30 lat
- Fryderyk Widłak – 53 lata
- Andrzej Wiechecki – 33 lata
- Maria Wilk – 56 lat
- Jan Stanisław Winiarski – 35 lat
- Jarosław Wiśniewski – 29 lat
- Rozalia Wojewódzka – 60 lat
- Wacław Wojewódzki – 57 lat
- Christine Wojtas – 4 lata
- Tadeusz Wojtas – 35 lat
- Irena Wojtczak – 65 lat
- Mirosław Woskobojnikow – 38 lat
- Gertruda Woytas-Koziol – 46 lat
- Stanisława Wszołek – 28 lat
- Kazimierz Zając – 40 lat
- Stanisława Zera – 57 lat
- Maria Zub – 36 lat
- Janusz Zyzda – 48 lat
Powiązane wydarzenia
Mapa
Źródła: wikipedia.org