Niemcy utworzyli obóz zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem
Ośrodek zagłady Chełmno nad Nerem (niem. SS-Sonderkommando Kulmhof) – niemiecki nazistowski ośrodek zagłady Żydów założony przez Niemców we wsi Chełmno nad Nerem (niem. Kulmhof am Nehr). Funkcjonował od jesieni 1941 roku do kwietnia 1943, oraz na krótko w 1944 roku. Główne miejsce masowej zagłady ludności żydowskiej z Kraju Warty oraz więźniów łódzkiego getta.
Historia obozu
Kulmhof był przede wszystkim ośrodkiem zagłady ludności żydowskiej z wcielonego do III Rzeszy „Kraju Warty”, ale zgładzono tu również jednorazowo ok. 5.000 Romów, przywiezionych z obozu urządzonego dla nich na obszarze łódzkiego getta (na przełomie 1941/1942).
Kulmhof został założony jeszcze przed konferencją z Wannsee (20 stycznia 1942), na której w ścisłym gronie niemieckich prominentów hitlerowskiej służby państwowej, pod przewodnictwem Reinharda Heydricha formalnie podjęto decyzję o eksterminacji ludności żydowskiej. Jest zatem wybitnym dowodem na to, że niemiecka koncepcja fizycznej zagłady Żydów była dużo wcześniej wpisana w wizję polityki nazistowskiej. Konferencja w Wannsee stanowiła tylko uruchomienie na szeroką skalę machiny, której próby były wykonywane zawczasu. Decyzja o eksterminacji Żydów z Kraju Warty zapadła prawdopodobnie już w połowie roku 1941.
Podobnie do obozów zagłady w Bełżcu lub w Treblince o lokalizacji zdecydowała sieć transportu i stosunkowe odludzie zalesionych terenów. Obóz został utworzony wyjątkowo szybko. Zagospodarowano istniejący pałac otoczony parkiem, wysiedlono okoliczną ludność i przejęto budynki mogące służyć celom obozowym (plebanię, remizę itp.).
Transporty przybywały już od grudnia 1941, ofiary mordowano przez zagazowanie spalinami w ciężarówkach. Ciała wpierw grzebano w masowych fosach, które rozkopano latem 1942 roku, aby ciała spalić. Wówczas utworzono krematoria dla dalszych transportów. 7 kwietnia 1943 zaniechano dalszych mordów w tym miejscu, wysadzono zabudowania (w tym adaptowany dawny pałac) i krematoria. W okresie od kwietnia 1943 do czerwca 1944 obóz był nieczynny. Po przerwie zaczęły się znów pojawiać transporty z Łodzi. Obóz uruchomiono jeszcze w 1944 roku, w chwili przyspieszenia akcji zagłady przed przybyciem Armii Czerwonej. Obóz przestał istnieć w dniu 17 stycznia 1945 w przeddzień wkroczenia Armii Czerwonej.
Komendantami obozu byli: Herbert Lange (1940 – marzec 1942) i Hans Johann Bothmann (marzec 1942 – marzec 1943), zastępcą m.in. Walter Piller. W obozie pracowało stale około 120-130 SS-manów. W różnym okresie w procesie eksterminacji pomagali także Polacy[2].
Więźniowie i ofiary
Ofiary gazu spalinowego
Olbrzymią większość ludzi zwiezionych do Kulmhof mordowano natychmiast. Byli to przede wszystkim Żydzi (dzieci, dorośli, kobiety, starcy) z Kraju Warty. Znane są jednak przypadki innych transportów m.in. romskich, które często dzieliły los Żydów, przynajmniej w tej części Europy. Liczbę ofiar obozu trudno ustalić. W 1945 roku pojawiała się zupełnie nieprawdopodobna liczba 1 300 000. Większość badaczy przyjmuje liczby w granicach 150-250 000 ofiar, prawie wyłącznie Żydów z Kraju Warty. Zamordowano też ok. 4300 Cyganów z Burgenlandu (osadzonych przejściowo w obozie na terenie getta w Łodzi), jak i nie-żydowskich Polaków, w tym księży i grupę dzieci z Zamojszczyzny oraz czeskiej wsi Lidice.
Waldkommando
Niektórzy silni mężczyźni z transportów byli wyłączani z gazowania i kierowani do komanda grzebiącego zwłoki ofiar. Była to bardzo ciężka psychicznie praca, wielokroć ludzie ci grzebali własne rodziny, dzieci i najbliższych przyjaciół. Mało kto z tych więźniów pozostawał przy życiu więcej niż kilkanaście dni. Byli zabijani przy najmniejszych uchybieniach, niejednokrotnie sami decydowali się na zakończenie swego życia na trupach.
Hauskommando
Komando pracujące w lżejszych warunkach od poprzedniego, zajmujące się sortowaniem ubrań oraz przedmiotów pozostałych po ofiarach gazowania. Pracowali w dużym pośpiechu, aby kolejny transport nie widział przedmiotów pochodzących z poprzedniego. Nocowali w pałacowej piwnicy. Co pewien czas byli mordowani gazem, a na ich miejsce typowano kolejnych mężczyzn z następnych transportów. W ten sposób zacierano ślady i usuwano świadków zbrodni.
Dzieci z Zamojszczyzny i z Czech
Istnieją świadectwa okolicznej ludności o transportach dzieci z Zamojszczyzny, trafiających do Kulmhof z olbrzymiej akcji eksterminacyjno-wysiedleńczej przeprowadzanej na Zamojszczyźnie. Niestety świadectwa te są skąpe w informacje i nie zawsze pokrywają się w szczegółach. Także transporty z dziećmi wysiedlonymi z czeskich Lidic, uznanymi najprawdopodobniej za nieprzydatne do germanizacji, trafiły w okolice Chełmna. Najprawdopodobniej skończyły one swój bieg w Kulmhof. Istnieją także relacje o mordach księży i zakonnic katolickich. Potwierdzają to badania archeologiczne, w których pozyskano sporą liczbę krzyżyków i medalików.
Ucieczki
Bardzo niewielu ludziom udało się uciec z Kulmhof, ale dzięki tym, którym się to udało dokładnie wiadomo jak przebiegał proces eksterminacji. Istnieją rozbieżności co do ilości osób, które uciekły z Kulmhof. Na pewno byli to: Szlomo Wiener, znany z przekazanej do Archiwum Ringelbluma relacji pod nazwiskiem Szlomo Grojnowski vel Grojanowski (zapewne nazwisko fałszywe, pod którym po ucieczce przedostał się do Warszawy), Mordechaj Podchlebnik, Szymon Srebrnik i Mordka Żurawski. Trzej ostatni niedługo po zakończeniu okupacji złożyli przed prokuratorami zeznania. Na podstawie osobistego spotkania z M. Podchlebnikiem powstał esej Zofii Nałkowskiej opublikowany w zbiorze pt. Medaliony (Człowiek jest mocny).
Komory gazowe
Stosowano dwa typy ciężarówek – o długości 5,8 m i 4,5 m, obydwie o szerokości 2,5 m i wysokości 1,7 m. Większa mieściła 130-150 osób, mniejsza 80-100. Ciężarówki dostarczono na przełomie listopada i grudnia 1941, pierwsza egzekucja miała miejsce 8 grudnia. Początkowo przerobiono ciężarówki wyprodukowane przez firmy Dodge, Mercedes i Saurer, natomiast w 1942 firma Gaubschat Fahrzeugwerke GmbH (Willi Walter Strasse 32-38; obecnie Karl-Marx-Straße 259/263, Berlin-Neukölln) dostarczyła ok. 30 ciężarówek z komorami gazowymi[3][4].
Dzieje powojenne
Odpowiedzialność karna sprawców
Po wojnie udało się ustalić personalia 70 członków załogi SS z Kulmhof. Wśród nich 14 zostało osądzonych i w większości skazanych na niewielkie kary w zawieszeniu.
W lipcu 2001 sąd w Koninie skazał 78-letniego Henryka Manię na osiem lat pozbawienia wolności za to, że od 8 grudnia 1941 do 7 kwietnia 1943 w obozie zagłady Kulmhof pomagał hitlerowcom w eksterminacji ludności. Proces ten był pierwszym, skierowanym do sądu przez IPN i jednocześnie pierwszym od 1973 procesem w sprawie zbrodni ludobójstwa.
Tereny obozowe, pomnik i muzeum
Na terenie obozu powstał pomnik oraz niewielkie muzeum, którego otwarcie odbyło się 17 czerwca 1990 roku. W muzeum udostępniane są nieliczne przedmioty świadczące o dziejach tego terenu oraz kopie relacji i sądowych dokumentów powojennych. Pomnik reprezentuje „ścianę pamięci” z napisem: Pamięci Żydów pomordowanych w Chełmnie 1941–1945. Odtworzono również zarys fundamentów krematorium odsłonięty w czasie wykopalisk.
Na przełomie XX i XXI wieku były prowadzone badania archeologiczne, które zaowocowały odkryciem kilkunastu stanowisk z zakopanymi przedmiotami należącymi do ofiar (zegarki, nożyczki, biżuteria, małe przedmioty użytku codziennego). Pełna analiza tego materiału wzbogaci wiedzę o Kulmhof i jego ofiarach.
Powiązane wydarzenia
Mapa
Źródła: wikipedia.org