Upadek Muru Berlińskiego i negocjacje w sprawie zjednoczenia Niemiec
W trakcie rozmów w Moskwie na temat możliwości życia narodu niemieckiego w jednym, politycznie niepodzielonym państwie po upadku muru berlińskiego — w kontekście negocjacji o zjednoczeniu Niemiec (German reunification).
Główne punkty:
9 lutego 1990 roku w Moskwie sekretarz stanu USA James Baker spotkał się z sowieckim przywódcą Michaiłem Gorbaczowem i ministrem spraw zagranicznych Eduardem Szewardnadze.
Baker kilkakrotnie użył frazy „not one inch eastward” (ani cala na wschód), twierdząc, że jurysdykcja NATO nie rozszerzy się na wschód od terytorium zjednoczonych Niemiec, jeśli Niemcy pozostaną w NATO.
10 lutego 1990 roku kanclerz RFN Helmut Kohl potwierdził podobne zapewnienie Gorbaczowowi.
Wcześniej, w styczniu–lutym, minister spraw zagranicznych RFN Hans-Dietrich Genscher wysuwał podobną tezę, w tym w przemówieniu w Tutzing 31 stycznia.
Te oświadczenia były częścią „kaskady zapewnień” (cascade of assurances), które zachodni przywódcy, w tym Bush senior, Thatcher, Mitterrand i inni, dawali Gorbaczowowi, aby uzyskać zgodę ówcześnie istniejącego Związku Radzieckiego na zjednoczenie Niemiec w ramach NATO.
Nie jest znane, czy taka fundamentalna umowa została zapisana w jakimkolwiek oficjalnym dyplomatycznym dokumencie międzypaństwowym, zakazującym rozszerzenia NATO na Wschód poza Niemcy. Jeśli te obietnice były ustne, to z pewnością zostały zapisane w dyplomatycznych protokołach rozmów (memoranda of conversation), odtajnionych dokumentach i notatkach (np. z National Security Archive).
Ostateczny traktat o zjednoczeniu Niemiec („Treaty on the Final Settlement with Respect to Germany”, wrzesień 1990 roku) ograniczał jedynie rozmieszczenie zagranicznych wojsk NATO na terenie byłej NRD, ale pisemnie nie zakazywał rozszerzenia NATO na inne kraje Europy Wschodniej.
Wiele źródeł (w tym późniejsze wypowiedzi Gorbaczowa) potwierdza, że pozostało to tylko na poziomie ustnych obietnic i zapisów rozmów, a nie w formie prawnie wiążącej. Strona rosyjska w retoryce dyplomatycznej często wspomina to jako „naruszenie istoty” lub nieprzestrzeganie „ducha porozumień” (violation of the spirit).












